mgnienie

myśli przecinają horyzont
gdy mewa krzykiem
oznajmia swoją obecność

życie stale zwycięża
przesypując przez palce
w blasku słońca
złote ziarenka

skóra pachnie solą
pieszczona przez wiatr
a usta wysuszone
spragnione dotyku

czasie trwaj
dochodzą zewsząd
szeptane zaklęcia
lecz światło tonie
nieubłagane